Stacja kolejowa Łaskarzew

Otwarta w 1877 r. Droga Żelazna Nadwiślańska miała tylko kilka stacji w naszym powiecie. Utworzenie każdej nowej stacji wymagało osobnych zabiegów. Poniżej przytaczamy krótki opis tego, w jaki sposób łaskarzewianie załatwili sobie stację kolejową.

Źródło: Fotopolska.eu

Kurjer Poranny, 24 lipca 1912, nr 204

O stację kolejową. Mieszkańcy osady Łaskarzew, w powiecie garwolińskim gub. siedleckiej, od dawna robili starania o otwarcie przystanku kolejowego na przechodzącej obok linji kolei nadwiślańskiej. Chcąc szybciej otrzymać żądany przystanek ofiarowali kolei potrzebną pod budową stacji przestrzeń placu oraz złożyli do depozytu żądaną przez kolej sumę na koszta budowy stacji. Nareszcie przed dwoma laty ministerjum komunikacji zgodziło się na urzeczywistnienie tego projektu. W myśl tego, zarząd kolei przystąpił do budowy stacji w Łaskarzewie i wkrótce roboty te miały być ukończone. Tymczasem, po zatwierdzeniu projektu wyłączenia Chełmszczyzny, roboty nagle zostały przerwane. Onegdaj do Warszawy przybyli pełnomocnicy gminy Łaskarzew w celu poparcia tej sprawy w zarządzie kolei, lecz przekonawszy się, że wszelkie ich starania w Warszawie nie znajdą posłuchu, wysłali zbiorową depeszą do ministra komunikacji w imieniu 5,000 mieszkańców, skarżąc się na zarząd kolejowy, który zwleka z wykonaniom rozporządzenia ministerjalnego.



Ziemia Lubelska, 26 lipca 1912, nr 201

Prośba o przystanek. Obywatele osady Łaskarzew, w pow. Garwolińskim, od dawna robili starania o otwarcie przy tej osadzie przystanku kolejowego. Na ten cel osada oddała bezpłatnie kolei Nadwiślańskiej plac, oraz złożyła do depozytu potrzebną kwotę pieniężną. Po dwuch latach ministerjum komunikacji zgodziło się na urzeczywistnienie projektu i w myśl tego, zarząd przystąpił do budowy przystanku. Tymczasem z chwilą zatwierdzenia projektu o wyodrębnienie Chełmszczyzny, roboty nagle, bez żadnego innego powodu, zostały wstrzymane. Otóż onegdaj do Warszawy przybyli pełnomocnicy gminni w celu poparcia tej sprawy, lecz przekonawszy się, że wszelkie ich starania, czynione w zarządzie kolei Nadwiślańskiej, są tylko głosem wołającego na puszczy, wysłali zbiorową depeszę do ministra komunikacji w imieniu 5,000 mieszkańców, skarżąc się na zarząd kolejowy za uporczywą niechęć do wykonania rozporządzenia ministerialnego. Ciekawa rzecz, jaką też otrzymają odpowiedź obywatele osady Łaskarzewa.

Nowa Gazeta, 26 lipca 1912, nr 339

Otwarcie przystanku Łaskarzew. Przed dwoma dniami wzmiankowaliśmy na tem miejscu o przybyciu do Warszawy grona obywateli łaskarzewskich, którzy nie mogąc się doczekać otwarcia w tej miejscowości przystanku kolejowego (zadecydowanego przez ministeryum komunikacyi jeszcze przed dwoma łaty), wdali się w tej sprawie do zarządu kolei nadwiślańskich. Nie uzyskawszy pomyślnej odpowiedzi obywatele łaskarzewscy zwrócili się telegraficznie do ministra komunikacyi. Wczoraj na depeszę tę nadeszła pomyślna odpowiedź. Na dystansie Garwolin—Sobolew z dniem wczorajszym otwarty został przystanek Łaskarzew—dla podróżnych przyjeżdżających i odjeżdżających bez bagażu. Czas zatrzymywania się pociągów—1 min. Zatrzymywać się będą pociągi nr. 15, 16, 19, 20, 21, 22, 23 i 24.



Kurjer Warszawski, 30 lipca 1912, nr 209


Artykuły pobrano z Polony, ich oryginały znajdują się w Bibliotece Narodowej.

Podziel się tym ze znajomymi! Poinformuj ich o garwolin.org

One thought on “Stacja kolejowa Łaskarzew

Skomentuj SJS Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *