Postacie takie jak Julja Malinowska są solą tej ziemi. Przypominamy cichą bohaterkę powiatu garwolińskiego, której praca społeczna przyniosła piękny plon. Wspominaliśmy już o niej we wpisie o Józefie Mikulskim z Unina. Można powiedzieć, że awans społeczny Mikulskiego ze środowiska włościańskiego do inteligencji, nie byłby możliwy, gdyby nie praca u podstaw takiej postaci jak Julja Malinowska. To ona rozbudziła w nim pragnienie osiągnięcia czegoś więcej i pokazała, że długą, wytrwałą pracą można wiele osiągnąć. Nic więc dziwnego, że to Józef Mikulski po jej śmierci, napisał o niej bardzo piękne pośmiertne wspomnienie, którego fragmenty cytujemy poniżej:
Gazeta Świąteczna, 12 czerwca 1938, nr 24
Ś. p. Julja Malinowska należała do ludzi cichych i mało znanych, którzy tak wiele dobrego czynią, że obowiązkiem naszym jest wspomnieć o nich chociaż po ich śmierci. (…) Jeszcze przed czterdziestu laty urządziła we dworze zawadzkim potajemną polską szkółkę wiejską. To potajemne nauczanie dzieci wiejskich i dworskich z podziwu godną wytrwałością prowadziła zupełnie za darmo prawie 20 lat, aż do czasu powstania polskiego rządu i polskich szkół. Z czasem niektórzy jej uczniowie prowadzili potajemne nauczanie w sąsiednich wioskach. W ten sposób w czasach niewoli ś. p. Julja Malinowska szerzyła polską i chrześcijańską oświatę w okolicach Garwolina. (…) Ś. p. Julja Malinowska nie szukała poklasku świata. Cicho, prawieże w ukryciu pracowała w myśl zasady: „Czyń każdy w swoim kółku, co każe Duch Boży, a całość sama się złoży”.
Cały tekst wspomnienia pośmiertnego o Julji Malinowskiej można przeczytać tutaj.
Jednym z jej największych osiągnięć było stworzenie teatru włościańskiego, który występował w Garwolinie i okolicznych miejscowościach. Występował także w Warszawie w Teatrze Letnim, a odegrane tam przedstawienia spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności.
Zaranie, 17 lutego 1910, nr 7
To samo zdjęcie zamieszczone w Zorzy z 17 lutego 1910 r. (nr 7) informuje, że w środku siedzą Julja Malinowska i Marjan Kotowski.
Kurjer Warszawski, 1 lutego 1910, nr 32
Julja Malinowska urodziła się w 1 czerwca 1869 r. w Górkach w rodzinie Michała Malinowskiego, dzierżawcy Górek, i Teresy z Dolińskich. Jej rodzice wkrótce przenieśli się do Zawad. Nigdy nie wyszła za mąż. Zmarła w wieku 68 lat w Zawadach. Jest pochowana na garwolińskim cmentarzu razem ze swoimi rodzicami.
Kurjer Warszawski, 24 kwietnia 1938, nr 111
Artykuły pobrano z Polony i Świętokrzyskiej Biblioteki Cyfrowej.