W ostatnich dniach, w mediach zrobiło się głośno o odnalezionych w skrytce pod podłogą w kamienicy na Ochocie w Warszawie dokumentach słynnego harcerskiego batalionu ”Parasol”. W skrytce znajdowały się dokumenty pochodzące z 1943 r. oraz inne z 1944 r., dotyczące okresu przed Powstaniem Warszawskim. „Parasol” był wtedy oddziałem specjalnym o kryptonimie „Agat”, później „Pegaz”. To, co nas najbardziej zainteresowało, to dokumenty i raporty dotyczące Garwolina.
Dzięki kontaktom nawiązanym przez Stefana Siudalskiego z Muzeum Powstania Warszawskiego oraz dzięki uprzejmości Katarzyny Utrackiej – zastępcy kierownika Pracowni Historycznej Muzeum Powstania Warszawskiego, udało się nam otrzymać skany tych dokumentów i możemy je Państwu pokazać.
Z dokumentów dowiadujemy się o sytuacji w lasach w okolicy Tarnowa i Podzamcza. Informator informuje o sprawdzeniu tych lasów przez Niemców. Kolejny dokument to raport o ilości żołnierzy niemieckich na terenie powiatu garwolińskiego, stanie ich uzbrojenia i ilości samochodów, jakie mają do użytku. Informator w raporcie przedstawił również miejsca składowania żywności (cukru, mąki, itp.) i odzieży na terenie powiatu garwolińskiego. Trzeci dokument to raport z zajścia, jakie miało na strzelnicy (wzgórze 106) w lasach garwolińskich, 2 km na północ od miejscowości Cyganówka.
– Zawarte w udostępnionym materiale informacje uzupełniają dane o strzelnicach funkcjonujących w okolicach Garwolina podczas wojny. Do tej pory wiadomo było tylko o jednej strzelnicy, wykorzystywanej przez AK z Warszawy w okolicach Celestynowa. Ta informacja uwiarygadnia podawaną w życiorysie Krzysztofa Kamila Baczyńskiego wzmiankę o tym, że brał udział w szkoleniach w okolicach Garwolina. Jest tam też pierwsza informacja o szkoleniu w strzelaniu kobiet. Broń do strzelania nie mogła być dowożona z daleka. Jest więc prawdopodobne, że niedaleko mieścił się magazyn AK-owski. We wspomnieniach nie ma śladu, informacji o dekonspiracji tego magazynu, więc nie jest wykluczone, że on tam nadal gdzieś jest – powiedział nam Stefan Siudalski, pasjonat historii, autor kilkudziesięciu opracowań, dotyczących broni i historii okolic Garwolina.
Dokument I – nie wiemy, kto go pisał i kiedy. Według przypuszczeń dr prof. hab. Zbigniewa Gnat-Wieteski mógł być napisany w 1943 roku, podobnie jak dokument II. Ten dokument, jeśli by potwierdziła się data jego wytworzenia, rzuciłby nowe światło w sprawie postrzelenia 20 października 1943 roku ppor. Stefana Gory ps. ”Wilczek”, który został ranny w lasach w Podzamczu. A piszący dokument informuje nas o sprawdzaniu lasów Tarnów i Podzamcze na przełomie września i października 1943 przez Niemców.
DOKUMENT I
Legalizacja w terenie jest ułatwiona przez Pana do którego skierowany zostałem.
Na przełomie wrzesień/październik lasy Tarnów i lasy Podzamcze sprawdzone były przez niemców.
Szosy i trakty polne znajdują sie w stanie dobrym.
Garwolin – Wilga 20 km. Czas przejścia wzdłuż szosy Około 4 godz.
Dokument II – wg. przypuszczeń prof. Wieteski, podobnie jak dokument I, został napisany w 1943 roku.
– Mimo że brak dat, dokument pokazuje stan sił okupanta na terenie powiatu garwolińskiego. Z dokumentu wynika, że ich stan był płynny – zdradza prof. Zbigniew Gnat-Wieteska. Poniższy raport ukazuje ilość ludzi, broni i pojazdów znajdujących się na terenie powiatu garwolińskiego. Dowiadujemy się na jakiej ulicy i pod jakim numerem w Garwolinie mieściły się oddziały niemieckich żołnierzy.
DOKUMENT II
Garwolin-miasto.
Żandarmeria. Stan 12-15. Broń maszynowa, rkm. 2 samochody. Ul. Warszawska 26.
Schutzpolizei. Stan 50. Uzbrojenie jak żandarmeria. 3 samochody. Ul. Warszawska 24.
Selbstdienst. Stan 15. Kb i pistolety. Ul. Staszica koło kasyna.
Feldgandarmerie. Stan 25. Kb i pm. Ul Staszica koło kasyna.
Feldgandarmerie Zawady / 2 km od Garwolina /, kb i pm. 1 samochód.
Schutzpolizei / SS / Stan 15-40 / wyjeżdżają /, kb i pm. 3-4 samochody. Ul. Długa 45.
Wehrmacht. Stan 50-200 / 500-1000 /. Uzbrojenie normalne. 3 samochody. Koszary na ul. Lubelskiej. (wacha się stan)
Bautruppe. Stan 10 kb. 2 samochody. Ul. Warszawska
Policja pol. Stan 25-30. kb. Ul. Nadwodna-Rynek
Krypo. Stan 15 – 4 niemców – Gestapo z Warszawy. Pistolety i pm. 2 samochody.
Pferdlazaret. Wehrmacht. Stan 70. Uzbrojenie normalne. 3 samochody. Ul. Lubelska.
Starostwo. 10 niemców cywilnych. 10 samochodów.
Ortskommandantur. Wehrmacht. Stan 10-15. Ul. Lubelska 8
Garwolin – Stacja
Bahnschutz. Stan 10-13. pm.
Pilawa. Bahnshutz. Stan 20. pm.
Miętne. Obserwatorium lotnicze. Stan 10-12.
Sobienie. Żandarmeria. Stan 12-20. kb, pm, pist.
Łaskarzew. Żandarmeria. Uzbrojenie jak wyżej. Stan 50. Przyjechali od tygodnia.
Sobolew. Żandarmeria. Stan 20. 2 samochody.
Maciejowice. Obserwatorium lotnicze. Stan 10-12.
Wilga. Posterunek policji polskiej i dużo volksdoicz…
Osieck. Posterunek policji polskiej.
W miejscowościach gdzie znajdują się niemieckie posterunki znajduje się również posterunek policji polskiej.
Górzno. Policja polska.
Miastków. Żandarmeria. Stan 5. Znajdują się w majątku.
Żelechów. Żandarmeria. Stan 30. 2 samochody.
Stoczek. Żandarmeria Stan 50. (?)
Gończyce. Żandarmeria. Stan 9. Posterunek przy szosie.
Żywność
Garwolin.
Przy młynie Sadowskiego , koło stacji znajduje sie skład mąki.
Spółdzielnia ”Społem” Składy mąki, cukru itp przy duzym moście.
Spółdzielnia ”Powiatowa”. Składy przy ul. Lubelskiej.
Sklep dla niemców przy u. Warszawskiej.
Oddziały i magazyny spółdzielni ”Powiatowej”.
Stacja Garwolin. Cukier maka itp.
Pilawy ” ” ”
Sobolew ” ” ”
Żelechów ” ” ”
Łaskarzew ” ” ”
Stoczek ” ” ”
Warszawice ” ” ”
Odzież.
Garwolin.
Firma Klase i bogut przy Nowym Rynku.
Bazy.
W Garwolinie zrobienie baz żywnościowych, z bronią nie przedstawia trudności. (chodzi tu o magazyny dla nas)
Dokument III – jest relacją/raportem hm. kpr. pchor. ppor Jerzego Aleksandra Zapadko ps. ”Mirski” z II plutonu, 2. kompanii batalionu ”Parasol” z zajścia na strzelnicy na wzgórzu106, znajdującego się 2 km. na północ od wsi Cyganówka k./Garwolina. Wraz z ”Mirskim” na strzelnicy był st. strz. kpr. pchor. Stanisław Jastrzębski ps. ”Kopeć” , instruktorem był ppor. por Stanisław Nowiński ps. ”Niesz”. Z raportu dowiadujemy się, że była z nimi osłabiona łączniczka Halina Tomaszewska ps. ”Małgorzata”.
- ps. „Mirski” Jerzy Aleksander Zapadko, rodz. Stefan i Janina z d. Spryszyńska, ur. 18 marca 1924r. w Warszawie, po wojnie dr nauk ekonomicznych; dyrektor międzynarodowego banku ONZ. Od 14 września 1944 był ostatnim dowódcą batalionu „Parasol”. Został odznaczony Orderem Virtuti Militari i dwukrotnie Krzyżem Walecznych. Zmarł 23 kwietnia 1998.
- ps. ”Kopeć” Stanisław Jastrzębski, rodz. Teofil i Apolonia z d. Niesiobędzka, ur. 10 listopad 1920 w Warszawie, po wojnie inż. technologii drewna, mgr nauk. 4 września 1944 wziął ślub z Haliną Czarniecką. Po wojnie urodziło im się dwoje dzieci: córka Danuta i syn Paweł. Zmarł na serce 13 kwietnia 2000. Pochowany został na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Oraz zdjęcie, znalezione w książce ”Parasol” Piotra Stachiewicza, które zrobiło na nas wielkie wrażenie. Nie myśleliśmy, że po odnalezieniu tych dokumentów znajdzie się zdjęcie z ćwiczeń terenowych w Garwolinie.
Wzgórze 106 oznaczone na mapie ud. przez Stefana Siudalskiego.
W opracowaniu dokumentu II jako źródło informacji i zdjęć użyto: ''Parasol'' - Piotr Stachniewicz 1984, pl.wikipedia.org
DOKUMENT III
Pl- Br- Mirski
26.6.1944 g.9.00 p. P A L
Raport z zajścia na strzelnicy II plut. W lasach Garwolina.
Czas strzelnicy: Od godz. 7.08 /wyjazd z Warszawy/ dnia 12.6 br do godz. 16 dnia 13.6 br.
Miejsce: Wzgórze 106, 2 km na północ od wsi Cyganówka.
D-ca: Mirski i Kopeć; na strzelnicy – inst. Niesz
Po zakończeniu strzelnicy i kolacji u gajowego grupa w składzie 34 ludzi wymaszerowała lasami na wieś Pogorzel- o godz. 24.00. Wieś Pogorzel osiągnięta o godz. 5.00. Po śniadaniu nastąpił dalszy marsz. O godz. 6.– grupa doszła do duktu 2 km na południe od wsi Podbiel. Tu cały oddział rozdzielił się na dwie części. Grupa I pod d-wem Kopcia z instr. Nieszem obrała kierunek Otwock oddalony o 18 km, Druga grupa pod d-wem Mirskiego składająca się z osób słabszych i ”inwalidów” obrała kierunek st. Zabieżka oddalonej o 6 km. Grupa II wzięła tylko broń krótką.
Gdy grupa I oddaliła się zarządziłem odmarsz. Na skutek jednak zupełnego osłabienia łączniczki Małgorzaty musieliśmy zostać na miejscu. Po upływie około 5 min. Po odmarszu I grupy usłyszeliśmy strzał z lasku po drugiej stronie duktu w odległości około 200m. Przypuszczałem, że to są bandyci lub żydzi, gdyż słychać było szmery i rozmowy prowadzone bez skrępowania. Nasza I grupa odeszła w bocznym kierunku, tak że nie przypuszczałem, by tam była ona tym bardziej, że padł tylko jeden strzał. Wobec tego, że w mojej grupie było 5 pań – zarządziłem odmarsz. Z chorą Małgorzatą posuwaliśmy się skokami 100 m w tempie 0,5 km na godz. Małgorzatę trzeba było nieść na barana lub prowadzić pod ręce. Odskok nasz ubezpieczało 3 ludzi z pist. I 1 filipinką. 2 km przed stacją Wsadziłem Małgorzatę na furmankę, która zawiozła ją do samej stacji, gdzie ułożyliśmy ją na ławce i robiliśmy zimne okłady aż do przyjścia pociągu. O godz. 12.30 wsiedliśmy do pociągu a o godz. 16.– byliśmy w Warszawie.
Opracował: Krzysztof Kot
Wszystkie skany są dostępne na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego:
http://www.1944.pl/o_muzeum/news/skrytka_z_niemcewicza_zobacz_dokumenty