Stulecie śmierci Tadeusza Kościuszki

Jesienią 1917 r. na ziemiach polskich obchodzono setną rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki. W wielu miejscowościach zorganizowano uroczystości ku czci naszego bohatera narodowego. Ziemia Garwolińska, a szczególnie region Maciejowic, miała szczególne powody, aby z okazji tej rocznicy przygotować specjalne wydarzenie.

Dzięki uprzejmości p. Teresy Klimaszewskiej możemy zobaczyć zdjęcia z tego wydarzenia. (Dziękujemy tym wszystkim, którzy pośredniczyli w dotarciu do tych zdjęć!).

Możemy także przeczytać opis tego wydarzenia zamieszczony w „Gazecie Świątecznej” z 4 listopada 1917 r. (nr 44):

Setna rocznica zgonu Tadeusza Kościuszki.

Przed tygodniem opisano w Gazecie, jak się odbył obchód tej rocznicy narodowej w Warszawie i innych najważniejszych miastach polskich. Teraz podajemy tu opisy przysłane do nas z różnych stron kraju w listach czytelników Gazety Świątecznej. Niektóre z nich trzeba było streścić, gdyż wszystkiego zmieścić teraz w Gazecie nie podobna.

Gdy cała Polska, jak długa i szeroka, w dniu 15 października oddawała uroczyście cześć pamięci wielkiego swego Syna, Tadeusza Kościuski, Maciejowice nad rzeką Okrzejką, w powiecie garwolińskim, gdzie on obficie krew przelał, nie mogły zostać poza innemi miejscowościami. Pochód pamiątkowy odbył się tam ze szczególną podniosłością. Utworzonemu komitetowi obchodowemu wielce ułatwił zadanie główny komitet warszawski, przysyłając członka swego, budowniczego Skórewicza, który zbadał na miejscu kopiec Kościuszki i dał piękny wzór na nowy krzyż, na miejsce zniszczonego przez czas krzyża z roku 1862. Krzyż ten wykonany z modrzewia, ofiarowanego przez dwór w Podzamczu, umieszczony został na podstawie granitowej, zaopatrzonej w dwie tablice również granitowe ze stosownemi napisami. Sam kopiec, prześlicznie ozdobiony żywemi kwiatami, wyglądał jakby spowity w karmazynowy kobierzec, na którym uwydatniały się trzy białe orły narodowe, nad krzyżem zaś unosiła się wspaniała korona z bluszczu. Dnia 15-go października o godzinie pół do 8-ej odbyła się w kościele msza św. żałobna za dusze poległych w obronie Ojczyzny, o godzinie zaś 10 -ej — uroczyste nabożeństwo za szczęście Ojczyzny. Poprzedziło je poświęcenie wspaniałej chorągwi, ofiarowanej przez młodzież wsi Kobylnicy ku uczczeniu pamięci Kościuszki. Na prawej stronie chorągwi jest obraz N. Maryji Panny Częstochowskiej, pięknie wyhaftowany z napisem: „Królowo Korony Polskiej, módl się za nami!” Na lewej stronie orzeł srebrnopióry z napisem: „Bóg i Ojczyzna” i „Pamięci Kościuszki”. — Po mszy św. ksiądz proboszcz wyjaśnił z kazalnicy, czem był Kościuszko dla narodu naszego. Następnie wyruszył uroczysty pochód do kopca Kościuszki pod folwarkiem Krępą, o milę od Maciejowic. Pochód poprzedzała kapela straży ogniowej garwolińskiej, maciejowicka zaś straż z łaskarzewską utrzymywały porządek. Wśród powiewających chorągwi postępowały dzieci i młodzież w narodowych strojach ze swemi chorągwiami, wysłańcy głównego komitetu warszawskiego i z Garwolina, wreszcie duchowieństwo i całe zgromadzenie ludzi. Przy kopcu z procesją maciejowicką spotkały się procesje z Łaskarzewa i z Sobolewa pod przewodnictwem dziewięciu kapłanów. Ksiądz proboszcz maciejowicki dopełnił obrzędu poświęcenia nowego krzyża przy śpiewie staropolskiej pieśni „Boga-Rodzico”. Dzieci ze szkół maciejowickiej, łaskarzewskiej i podzameckiej w pięknym porządku obeszły kopiec dokoła ze śpiewem, niosąc wieńce, któremi całe podnóże kopca uwieńczyły. Kilkunastu chłopczyków z ochronki podzameckiej w białych świtkach i czerwonych krakuskach, z kosami w rękach, stanowiło straż honorową przy krzyżu. Z mównicy wprost kopca przemawiał najpierw ksiądz kanonik A. Pleszczyński, proboszcz maciejowicki, o znaczeniu krzyża na kopcu Kościuszki, jako godła ofiary i zwycięztwa, których owoce dziś dopiero zbierać zaczynamy. Następnie przewodniczący komitetu kościuszkowskiego z Warszawy, St. Patek, w dłuższej mowie znakomicie uwydatnił czyny i zasady Kościuszki. Wreszcie ostatni mówca, hr. Konstanty Plater-Zyberk, jako przedstawiciel nieobecnego właściciela tych historycznych miejsc, hr. Andrzeja Zamojskiego, mówił o spólnej pracy nad odbudową Ojczyzny i wezwał do modlitwy za tych wszystkich, którzy za nią życie oddali. Po odśpiewaniu przez obecnych modlitwy: „Anioł Pański” i wypowiedzeniu z mównicy wierszy przez dwie dziewczynki, młodzież ślicznie wykonała na cztery głosy piękne hasło: „Czas do pracy, czas, Polska wzywa nas! My jasnego jutra chcemy, a bezczynnie gnuśniejemy. Czas do pracy, czas! Czas do pracy, czas!” Potem parotysięczny tłum przy zapadającym już zmroku w tym samym porządku, co poprzednio, zwrócił się ku swym siedzibom, unosząc pamiątkowe krzyżyki, a zarazem i wzniosłe uczucia, odczute wśród tych uroczystych obchodów. Uroczystego nastroju nic nie zamąciło, chociaż jakieś złe duchy z ukrycia przedtem pracowały, aby wzniosłą naszą uroczystość narodową podać w podejrzenie wśród włościan i zaniepokoić umysły jakiemiś niedorzecznemi przepowiedniami i groźbami. L. K. D.

(Pamiątkowe krzyżyki, o których tu wspominano, wyrobione zostały ze starego krzyża dębowego, postawionego w roku 1862 przez liczną gromadę ludzi gorącego serca, którzy przed podniesieniem oręża za wolność Ojczyzny, przyszli uczcić Kościuszkę na miejscu, gdzie ostatni raz za nią walczył, i usypawszy kopczyk z ziemi krwią jego niegdyś zbroczonej, wznieśli obok ów krzyż pamiątkowy. Z biegiem czasu krzyż od dołu spróchniał, więc go zniżono, a teraz stanął na jego miejscu nowy krzyż modrzewiowy. Ze starego zaś, będącego podwójną pamiątką, bo i po tym, dla którego go wzniesiono, i po tych, którzy go postawili, wyrobiono nie duże krzyżyki pamiątkowe. Będą one rozdawane tym, którzy zechcą przyczynić się do wzniesienia w Maciejowicach przytułku, imienia Tadeusza Kościuszki dla 20-tu starców i kalek i złożą na ten cel przynajmniej 1 markę. Redakcja Gazety Świątecznej otrzymała od księdza Pleszczyńskiego kilkadziesiąt takich krzyżyków i może je rozdawać tym, którzy złożą ofiarę i osobiście zgłoszą się po tę pamiątkę. Takież krzyżyki otrzymają ofiarodawcy, którzy w ciągu miesiąca zwrócą się do księdza kanonika Pleszczyńskiego w Maciejowicach (poczta w Sobolewie, pow. garwoliński) albo do kuratorjum szpitala Św. Konstancji tamże. Urządzenie przytułku, którym mają zarządzać Siostry Miłosierdzia, wyniesie 10 tysięcy marek, a jest dotychczas na to zaledwie czwarta część potrzebnych pieniędzy. Niechże każdy, kto może, poprze piękną myśl księdza Pleszczyńskiego i uczci Kościuszkę choć drobną ofiarą na przytułek jego imienia w Maciejowicach. Przyp. Red.)

O tym, że krzyżyki cieszyły się popularnością świadczy notka opublikowana w „Gazecie Świątecznej” z 2 grudnia 1917 r. (nr 48):

Artykuły pobrane z Polony. Ich oryginały znajdują się w Bibliotece Narodowej. Zdjęcie Kościuszki pobrano z Wikipedii.

Podziel się tym ze znajomymi! Poinformuj ich o garwolin.org

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *