Huta szkła Czechy na początku XX w.

Na początku XX w. fabryka szkła i kryształów Czechy została zamknięta. W niemieckojęzycznej prasie ukazał się artykuł podający nieprawdziwe powody zamknięcia fabryki. W reakcji na tę publikację, Ignacy Hordliczka, ówczesny dyrektor huty, opublikował notatkę dementującą nieprawdziwe wiadomości. Dla nas jest to kolejna sposobność zapoznania się z fragmentem historii huty.

J. Chrząszczewska, J. Warnkówna, Z biegiem Wisły, Kraków 1913

Kurjer Warszawski, 22 stycznia 1907, nr 22

Kurjer Warszawski, 4 września 1907, nr 244

W sprawie napadów bandyckich, które obecnie zdarzają się prawie co noc w okolicach Garwolina, o czem pisaliśmy niedawno, otrzymuje U.[nser] Leb.[en] potwierdzenie przypuszczenia, że śród napadających są robotnicy zamkniętej huty szklanej Hordliczki w Trąbkach pod Garwolinem. W hucie tej pracowało kilka tysięcy osób, które przed rokiem urządziły strajk ekonomiczny, poczem podpaliły kilka stodół ze zbożem. Hordliczka zamknął wtedy fabrykę. Z robotników część zesłano administracyjnie, część przeszła do innych hut szklanych, a część pozostała w mieszkaniach domków fabrycznych, lecz zarząd fabryki usuwa ich codziennie dziesiątkami z mieszkań przez komorników. Z tego powodu banda rabusiów zwiększa się ciągłe. Co się tyczy otwarcia huty, ma ono nastąpić nie zadługo, gdyż Hordliczka sprowadził nowych robotników, czechów i rosjan, lecz robota zacznie się dopiero po usunięciu z domków fabrycznych wszystkich dawnych robotników bez wyjątku.

Kurjer Warszawski, 10 września 1907, nr 250

W sprawie napadów pod Garwolinem. Od dyrektora fabryki szkła „Czechy”, Ignacego Hordliczki, otrzymujemy list następujący:

„W sprawie napadów bandyckich, popełnianych rzekomo w czasach ostatnich w okolicach Garwolina, ukazała się w piśmie żargonowem Unser Leben, powtórzona następnie w pismach polskich, pomiędzy innemi i w piśmie Szan. redaktora, wiadomość, przypisująca wymienione napady byłym robotnikom huty szklanej „Czechy” Ignacego Hordliczki w Trąbkach i uzupełniona przez szereg informacji bądź krzywdzących opinję robotników, bądź wprowadzających w błąd szersze koła osób, zainteresowanych losem huty.

W imię więc prawdy uważamy sobie za obowiązek zaznaczyć za pośrednictwem poczytnego organu Pańskiego co następuje:

1) Bezpośrednią przyczyną zamknięcia huty „Czechy” były nietylko nieporozumienia z robotnikami, ale i konieczność przeprowadzenia całkowitej reorganizacji przedsiębiorstwa.

2) Hutę zamknięto we wrześniu r. 1900, pożar więc zabudowań folwarcznych, zaszły w maju r. 1907, nie mógł, jak to zaznacza Unser Leben, przyczynić się do zamknięcia huty. Nadmieniamy zarazem, że przyczyna pożaru pozostała aż do chwili obecnej niewyjaśniona, oskarżanie zatem robotników o podpalenie byłoby conajmnioj lekkomyślnem.

3) Z robotników huty nikt nie był administracyjnie zesłany: jedyny osobnik, którego los podobny spotkał, był aresztowany w okolicy Siedlec, o ile nam wiadomo, z powodów natury politycznej, a zatem w sprawie, nic z organizacją huty wspólnego nie mającej.

4) Opróżnienie mieszkań robotniczych w Trąbkach odbyło się w myśl żądań władzy, przyczem robotnicy wyprowadzali się stopniowo i dobrowolnie, bez użycia nacisku, o jakim wspomina Unser Leben. Fałszywa jest również wiadomość o rzekomem usuwaniu rodzin robotniczych przez zarząd huty „codziennie dziesiątkami przez komorników”; w pięciu przypadkach istotnie interwencja komornika okazała się konieczna, ale nie dotyczyła ona robotników, zatrudnionych w hucie, lecz osób, od dawna nic z hutą wspólnego nie mających.

5) Błędna jest wreszcie informacja Unser Leben o mającem rychło nastąpić ponownom otwarciu huty i o rzekomo dokonanem sprowadzeniu robotników czechów i rosjan. Aż do chwili obecnej żadnych przygotowań do otwarcia huty nie poczyniono i żadnych robotników ani nie sprowadzono, ani nic zamawiano”.

Artykuły i szkice pobrano z Polony, ich oryginały znajdują się w Bibliotece Narodowej.

Podziel się tym ze znajomymi! Poinformuj ich o garwolin.org

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *