Powiat garwoliński przed wybuchem II wojny światowej

Jakie były nastroje w powiecie garwolińskim latem 1939 r.? Czy spodziewano się wojny? Czy się do niej przygotowywano? Zamieszczamy kilka artykułów prasowych z tego okresu. Na uwagę zasługują zwłaszcza dwa – pisane przed 1 września, ale opublikowane już po wybuchu wojny. Pióro z Garwolina w ostatnim numerze „Gazety Świątecznej” wyraża popularne odczucie, że Niemcom nie oddamy Gdańska, Pomorza i Śląska. Jeszcze większe wrażenie robi artykuł Aleksandra Junoszy-Gzowskiego, dziennikarza, którzy w powiecie garwolińskim pracował kilka lat jako adwokat. Swoje obserwacje z naszego regionu zamieścił w serii artykułów pod wspólnym tytułem „Listy z Ordęgowa”. W powiecie garwolińskim musiał znajdować się także pod koniec sierpnia 1939 r., bowiem w artykule pt. Ruszył chłop polski bronić swoich zagonów, opisał mobilizację w okolicy Kobylnicy, Pawłowic, Jabłonowca. Opisując wyruszanie do jednostek wojskowych naszych włościan, daje piękne świadectwo postaw ludności naszego powiatu.

Express Lubelski i Wołyński, 9 sierpnia 1939, nr 217

Express Lubelski i Wołyński, 11 sierpnia 1939, nr 219

Express Lubelski i Wołyński, 19 sierpnia 1939, nr 227

Polska Zbrojna, 31 sierpnia 1939, nr 241

Gazeta Świąteczna, 3 września 1939, nr 36 (ostatni numer)

Listy do Gazety Świątecznej

GDY ZAGRAJĄ SURMY ZBROJNE..

(…) Może mi tu kto powie biegły w Piśmie Świętem, że bliźnich trzeba kochać i nie być zawziętym, że kto chce być zbawionym, musi mieć zasługi, gdy otrzyma policzek — niech nadstawi drugi. Lecz również napisano i to mam na względzie — że  jaką miarką mierzysz — odmierzoneć będzie. Tych miarek odmierzonych mamy co  niemiara, niech więc każdy z nawiązką oddać je się stara. By rzetelnie to zrobić — trzeba bić Krzyżaka. Oto więc jest w tej sprawie moja rada taka: że  czy to „Hitlerjugend”, czy to będą „Fatry”, bić wszystkich i rozpędzić precz na cztery wiatry! Niech wszyscy wraz pośpieszą bić to plemię wraże, gdy tylko Wódz Naczelny maszerować każe; gdy w puch będzie rozbita ta horda szatańska, odechce się jej Ślązka, Pomorza i Gdańska. Ta należna zapłata pewno ich nie minie, mieć będą „Lebensraumu” dosyć w swym Berlinie.

Dzielnie się czytelników Świątecznej rodzina przy tem spisze. Tak myśli Pióro z Garwolina.

Aleksander Junosza-Gzowski, Ruszył chłop polski bronić swoich zagonów, „Wieczór Warszawski”, 3 września 1939, nr 249 – fragment (całość tutaj)

Artykuły pobrano z Polony i Lubelskiej Biblioteki Cyfrowej.

Podziel się tym ze znajomymi! Poinformuj ich o garwolin.org

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *