Przed wojną prawie połowa ludności Garwolina to byli Żydzi. Wobec tego faktu trudno było ich nazywać w mieście mniejszością. Stanowili istotny składnik miejskiej społeczności. Stosunki między Polakami i Żydami nie były może idealne, w latach 30. XX w. w Europie skrajny nacjonalizm znajdował wielu zwolenników, ale jakoś obie społeczności obok siebie żyły.W 1935 r. nic nie zapowiadało, że za parę lat starostą Garwolina zostanie Niemiec, który będzie się chwali tym, że „Garwolin jest wolny od Żydów”.
Prezentowany poniżej artykuł ma lekką wymowę antysemicką. Publikujemy go w celach dokumentacyjnych.
Warszawski Dziennik Narodowy, 12 sierpnia 1935, nr 77b