W moje ręce wpadło czasopismo „Biesiada Literacka” z 1911 roku. W środku znajduję artykuł pt. „Odnowienie kościoła w Garwolinie”. Artykuł zainspirował mnie do poznania historii zegara zamieszczonego na prawej wieży garwolińskiego kościoła.
Miłym zaskoczeniem była fotografia dołączona do artykułu podpisana ” MECHANIZM ZEGARA zamieszczonego na wieży kościoła w Garwolinie”
Montaż zegara na prawej wieży
W artykule czytam o pożarze kościoła drewnianego w 1825 r. i wybudowaniu nowego, murowanego w 1839 r., a gdy ten już nie wystarczał na potrzeby wiernych przebudowano go i powiększono pod koniec XIX wieku. Z artykułu dowiaduję się że staraniem proboszcza Józefa Okińskiego w 1911 r. kościół został pomalowany wewnątrz, odświeżono ołtarz wielki, kościół został również odnowiony zewnątrz, a na wieży kościoła „zamontowano dużych rozmiarów zegar z dwiema tarczami, każda dwumetrowej średnicy, wybijający donośnie i wyraźnie godziny i kwadranse”
Zegar pochodził za znanej warszawskiej pracowni Józefa Pazderskiego, który „sam go na wieży kościelnej zmontował”. Niektóre części zegara wykonane były w czeskiej Pradze. Przy artykule znajduje się jakże cenna fotografia przedstawiająca mechanizm zegara który w latach 1910-1911 został zamontowany na wieży kościoła w Garwolinie. Na stronie parafii garwolińskiej dowiaduję się że przy montażu zegara i tarcz zaangażowany był garwoliński ślusarz p. Hyżyński.
Skontaktowałem się z żoną syna pana Józefa Pazderskiego, która do dnia dzisiejszego prowadzi zakład zegarmistrzowski w Warszawie. Po długich poszukiwaniach nie udało się jej odnaleźć żadnych dokumentów teścia dotyczących montażu zegara w Garwolinie.
Zniszczenia podczas II Wojny Światowej
Niestety II wojna światowa i bombardowanie Garwolina sprawiły że mechanizm zegara uległ zniszczeniu podczas pożaru wież na garwolińskim kościele we wrześniu 1939 roku. Od historyka prof. Zbigniewa Gnat-Wieteski dowiaduję się że najprawdopodobniej podczas pożaru cały mechanizm zamontowany na drewnianym podeście spadł i uległ zniszczeniu. Po bombardowaniu (1940-41r.) wieże pokryto blachą, zdemontowano tarcze zegara, a otwory po nich zabito deskami co dokładnie widać na zdjęciach przesłanych do portalu garwolin.org, które zachowały się i dzięki Państwu mamy dziś materiał porównawczy.
Oczko w głowie ks. Dawidczyka
Pisząc o zegarze nie mogłem nie odwiedzić pana Nowickiego Antoniego, zegarmistrza, który swój fach przejął po ojcu Stefanie również zegarmistrzu. Z rozmowy dowiaduję się że ponowne zamontowanie zegara na wieży kościoła było „oczkiem w głowie” proboszcza garwolińskiej parafii ks. Dawidczyka. – Zjeździł on z ojcem pół Polski w poszukiwaniu części do zegara, nieraz godzinami przesiadywali w zakładzie i próbowali skompletować cały zegar – opowiada pan Antoni.
Zegar ponownie został zamontowany w latach 1946-1948, części do niego pochodziły z całej Polski. –Niektóre części wytwarzali miejscowi ślusarze, np. Pan Ostałowski zrobił specjalne łańcuchy – dodaje Pan Antoni. Od początku, do dnia dzisiejszego konserwacją zegara zajmuje się rodzina pana Nowickiego.
ZEGAR DZIŚ (fotografie wykonał Artur Russak)
Aktualnie zegar nie potrzebuje ingerencji człowieka, za „nakręcenie” zegara odpowiedzialny jest mechanizm elektryczny, ale jeszcze w latach 50-60-tych śp. Pan Bogucki musiał dwa razy dziennie pokonać wąskie drewniane schodki prowadzące na szczyt wieży by „nakręcić” zegar. Pan Nowicki od czasu do czasu wejdzie na wieżę i sprawdzi mechanizm, czy wszystko jest w porządku – trochę przyspieszy lub opóźni zegar, by wskazywał prawidłową godzinę.
Drewniane schodki prowadzące na szczyt wieży
Mechanizm zegara, który aktualnie znajduje się na wieży koscielnej
Jeśli posiadają Państwo jakieś dokumenty, zdjęcia lub informacje o zegarze to chętnie uzupełnię tekst o nowe informacje.
opr. Krzysztof Kot
Brawa i podziękowania za ten artykuł!
Ale (jak wcześniej sygnalizowałem) ze względów rodzinnych interesował mnie epizod dot. udziału przy montażu zegara ślusarza Hyżyńskiego. Portal parafialny cytuje tę informację z książki Z.Gnata-Wieteski „Dzieje Parafii Garwolin..” wyd.Ajaks, Pruszków 1993, str.62; cyt.”..w 1910 ślusarz Hyżyński założył zegar (zakupiony u Pazderskiego) na wieży kościelnej.” Autor podaje, że dane te zaczerpnął z materiałów dot.budowy kościoła z Archiwum Parafialnego. Z artykułu w „Biesiadzie..” wynika nieco inny przebieg montażu i to w rpku 1911. Czy jest możliwość uściślenia tych rozbieżności bądź w materiałach prof.Wieteski, bądź bezpośrednio w Parafii ?
Pozdrawiam