Prawosławni w Garwolinie

Co wiemy o Rosjanach, którzy mieszkali w Garwolinie w czasach zaborów? Z oficjalnych publikacji i dokumentów znamy nazwiska osób na kierowniczych stanowiskach w urzędzie miejskim i powiatowym. Niektórzy z nich zapisali się niesławnymi wyczynami w naszym mieście, jak na przykład naczelnik powiatu Szulgin, który młodego aptekarza – Mariana Kopczyńskiego – doprowadził do samobójstwa w 1878 r.

Nie wiemy dokładnie, ilu z ich u nas mieszkało, ale podejrzewamy, że nie było ich więcej niż kilkudziesięciu, nie licząc oczywiście rosyjskiego pułku na przedmieściach Garwolina. Jak się czuli w Garwolinie? Znaleźliśmy ciekawą informację na temat jednego z aspektów ich życia.

W rosyjskojęzycznej prasie Królestwa Polskiego znaleźliśmy artykuł anonimowego autora, który w 1894 r. odwiedził nasze miasto. Ubolewał on wielce nad faktem, że Rosjanie w Garwolinie nie mieli swojej cerkwi. Z zachwytem opowiadał jednak o tym, jak sobie z tym problemem poradzono. W urzędzie powiatowym (nota bene, gdzie on się wtedy mógł mieścić?), w największej dostępnej publicznie sali zawieszono na ścianie dwie duże ikony. Obie zawisły tu z inicjatywy naczelnika powiatu Debila (de-Bila?). W 1890 r. zakupił on ze składek własnych i innych miejscowych urzędników oraz osób prywatnych ikonę Matki Boskiej Iwerskiej z lampą i świecznikiem na pamiątkę cudownego ocalenia cara i jego rodziny w zamachu z 1888 r. Druga ikona przedstawiała św. Mikołaja Cudotwórcę i była ufundowana jako wotum za cudowne ocalenie carewicza Mikołaja, następny tronu, w zamachu z 1891 r. podczas jego podróży do Japonii. Ikony namalowali znani pisarze ikon z moskiewskiego warsztatu Morozowych. Były one wykonane na dębowej desce ze złotym tłem.

Naczelnik powiatu wpadł także na pomysł, aby zdobyć najpotrzebniejsze cerkiewne sprzęty i aby zapewnić urzędnikom odpowiednie warunki do modlitwy w każdym możliwym czasie. Zakupiono mównicę dla czytania Ewangelii oraz prestoł (stół w kształcie sześcianu) – najważniejsze miejsce prawosławnego ołtarza. Żona naczelnika powiatu uszyła także własnoręcznie dwie zmiany szat liturgicznych, jedną jasną, a drugą żałobną na nabożeństwo Wielkiego Postu. Naczelnik kupił także duży metalowy świecznik firmy Fraget na jedną dużą świecę i 24 mniejsze. Do tej prowizorycznej cerkwi przyjeżdżał czasem pop z Dęblina i wtedy sala urzędu powiatowego zapełniała się modlącymi się wyznawcami prawosławia.

Źródło: Varšavskij Dnevnik, 24 kwietnia 1894, nr 95

Obraz Matki Boskiej Iwerskiej oraz św. Mikołaj Cudotwórcy

Podziel się tym ze znajomymi! Poinformuj ich o garwolin.org

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *