Przypominamy proboszcza ks. Józefa Szummera, który przesłużył w parafii w Goźlinie 54 lata.
Gazeta Świąteczna, 18 sierpnia 1918, nr 1959
Z parafji Goźlińskiej w dekanacie Garwolińskim piszą do nas: Pożegnaliśmy niedawno na wieki zacnego, umiłowanego tu przez wszystkich Kapłana, ś.p. księdza Józefa Szummera. Bóg pozwolił mu doczekać wieku sędziwego, żył bowiem 92 lata. Urodził się w Janowie, w stronach lubelskich, na kapłana sposobił się w seminarium podlaskiem w Janowie, wyświęcony został w roku 1852. Przez pierwsze trzy lata pracował w Żelechowie, w dekanacie Garwolińskim, potem przeniesiony został do Maciejowic; tam pracował 11 lat. Podczas powstania w roku 1864 aresztowano go z rozkazu rządu rosyjskiego za jakieś zbyt gorące przemówienie i trzymano trzy lata w cytadeli warszawskiej, a później rok w więzieniu siedleckiem. Potem wypuszczono go, ale pozbawiono praw kapłańskich na trzy lata. Z powodu skasowania w parafji naszej, jak i w całym kraju, zakonu księży Marjanów, ksiądz biskup przysłał do nas księdza Szummera. Pracował w naszej parafji 54 lata. W ciągu długiego żywota nieskalanem życiem zjednał sobie serca i najgłębszy szacunek parafjan, którym oddany był myślą, sercem i duszą. Zawsze na usługach najuboższych, uczynny, pracowity, poświęcający się, oddany Ojczyźnie, ś.p. ksiądz Szummer przetrwał wiele chwil ciężkich i trudnych. Zakończył życie dnia 30 kwietnia tego roku, opłakiwany przez wszystkich, którzy bliżej go znali i szczerze kochali. Na miejsce wiecznego spoczynku odprowadził go liczny tłum ludzi. Księży było 18. Nabożeństwo odprawił ksiądz dziekan z Garwolina. Mowę o życiu i zasługach zmarłego miał jego następca, ksiądz Feliks Woźniak. Zwłoki niesiono do grobu na ramionach. Niech Cię Bóg przyjmie do swój chwały, zacny kapłanie! J. Lenarcik.