Wszystko zaczęło się od wiadomości jaką otrzymaliśmy od Krzysztofa Kaczorowskiego pod koniec stycznia bieżącego roku. W wiadomości do nas, opisał nam Okupacyjną historię rodziny Flak. Oczywiście historia bardzo nas zainteresowała i jeszcze tego samego dnia rozmawialiśmy przez telefon z Krzysztofem mieszkającym obecnie w Anglii.
Dokładnie 29 stycznia 2017 r. po raz pierwszy zamieściliśmy informację o wiadomości od Krzysztofa:
Już 31 stycznia był odzew od Was, naszych czytelników i osób które są z nami w ciągłym kontakcie i pomagają na każdym kroku:
Dosyć szybko sytuacja zaczęła nabierać tempa. Postanowiliśmy opublikować list od Krzysztofa na łamach naszej lokalnej gazety, by dotrzeć do osób starszych – nie trzeba było czekać jak zgłosił się do nas pan Tadeusz Kotlarski.
Pan Tadeusz pamiętał jak jego ciocia wspominała coś o rodzinie Flaków. Pan Tadeusz umówił nas na spotkanie z panią Krystyną Brzostek, która mieszka w Warszawie. U Pani Krystyny byliśmy 25 marca – jej wiedza i pamięć dostarczyła nam niesamowitych faktów, jak i smutnych wspomnień z sierpnia 1944 roku, kiedy odbyło się bombardowanie Garwolina przez Niemców. Pani Krystyna posiadała również zdjęcie Janiny Flak z d. Zgajewskiej – mamy Władysława, jak i zdjęcie na którym znajdowała się ona z kuzynką, a obok Władysław Flak. To drugie zdjęcie wykonano w lipcu 1944 roku.
Od Zbigniewa Winiarka (harcmistrz.pl) otrzymaliśmy wspomnienia Mikołaja Chomicza ps. Sikora z 1993 roku, w których to pan Mikołaj wspomina Franciszka Flaka:
Piotr Kapica podczas spotkania z Józefem Siarkiewiczem, nie omieszkał zapytać go czy pamięta rodzinę Flaków. Okazało się że rodziny nie pamięta, ale kojarzy sytuację przed wojną kiedy wraz z ojcem i innymi kuśnierzami z Garwolina pojechali do Łowicza na targ. Tam kilku kuśnierzy zostało okradzionych, wezwano policję i wszczęto śledztwo. W Garwolinie ojca pana Józefa i samego pana Józefa – wtedy nieletniego przesłuchiwał prawdopodobnie policjant Franciszek Flak.
W między czasie Krzysztof Kaczorowski poinformował nas że będzie w Polsce przed świętami Wielkiej Nocy i zaplanował wizytę w Garwolinie. Do końca nie byliśmy pewni czy Krzysztof przyjedzie tylko z małżonką Renata, czy również zabierze swojego ojca Władysława mieszkającego w Oleśnicy. Zdrowie pozwoliło i we trójkę przyjechali do Garwolina 12 kwietnia.
Władysław nie był w Garwolinie 67 lat, chciał przyjechać i tak się stało, spotkaliśmy sie w hotelu Euforia, która zawsze nas miło gości. Gdy siedzieliśmy sobie z Sebastianem snując jak zwykle plany na przyszłość, otworzyły sie drzwi i pojawili się… „Kaczor” (Władysław) i młody „Kaczor” Krzysztof, wraz z małżonką Renatą.
Zasiedliśmy do stołu i zaczęliśmy przekazywać rodzinie Kaczorowskich (Flaków) to co udało nam sie ustalić również dzięki naszym czytelnikom i odtworzyliśmy film na którym pani Krystyna Brzostek wspomina rodzinę Flaków z Garwolina. Rozmowy trwały do późnych godzin wieczornych. Na drugi dzień, rano udaliśmy się na cmentarz, zapalić symboliczne znicze. Rodzina Kaczorowskich zwiedziła również kościół pw. Przemienienia Pańskiego. Następnie odwiedziliśmy posesję i dom przy ul. Staszica – gdzie w czasie okupacji niemieckiej mieszkali państwo Flak.
Dla nas to nie koniec tej historii 🙂
Słowa podziękowania za pomoc składamy dla: naszych Czytelników, Tadeusza Kotlarskiego, Krystyny Brzostek, Krzysztofa Kondeja, Wojtka Szczegota, Piotka Kapicy, Zbyszka Węgrzynka, Andrzeja Ostałowskiego i innych którzy pomogli nam choć trochę rozwikłać zagadkę i dowiedzieć się więcej o Okupacyjnej historii rodziny Flak
Pozdrawiamy Władysława, Krzyśka , Renatę i całą rodzinę Kaczorowskich „Flaków”
Tyle na chwilę obecną udało nam się ustalić. Liczymy na Waszą pomoc – popytajcie swoich dziadków, osoby starsze – może ktoś kojarzy rodzinę o nazwisku FLAK, lub kojarzy taki grób na cmentarzu w Garwolinie. A może znajdzie się tu rodzina dzieci ocalonych z transportu?
Czekamy na wiadomości na [email protected] lub w wiadomościach na naszym fanpage’u .
One thought on “Po 67. latach powrócił do Garwolina”