W czasach Wielkiej Wojny sytuacja polityczna Garwolina uległa zmianie – jeden zaborca zastąpił drugiego. W 1915 r. front wschodni przesunął się z zachodnich ziem polskich daleko na wschód, a do Garwolina wkroczyli Niemcy, a obok nich pojawili się polscy legioniści. Na szczęście dla naszego miasta samo przejście frontu nie wiązało się z dodatkowymi nieszczęściami i plagami. Rosjanie sami wycofali się z tych ziem, bowiem atak wojsk państw centralnych od północy i południa zagroził im okrążeniem i rozbiciem. Za niemieckimi wojskami wkroczyła do Garwolina niemiecka administracja, która zaczęła wprowadzać niemiecki Ordnung.
Skutki przejścia frontu
Przejście frontu doskonale obrazują mapy z 1915 r. prezentowane już na Garwolin.org. Opisują one sytuację na froncie wschodnim w dniach 9-16 sierpnia 1915 r. Jak wyglądał Garwolin po przejściu frontu, dowiadujemy się z relacji dra Wacława Orłowskiego, który w sierpniu 1915 r. odbył podróż z Warszawy do Kowla (Kurjer Warszawski, 12 października 1915, nr 281, dodatek poranny):
Droga, prowadząca z Warszawy do Lublina, aż do samego Kurowa, robi wciąż wrażenie „Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś spokojna”. Tak też jest w istocie: cała połać kraju, leżąca wzdłuż szosy lubelskiej aż do Kurowa, jest prawie nietknięta. Garwolin, Ryki, Kurów ocalały od pożarów. Wojsko rosyjskie, cofając się szybko, nie miało czasu na niszczenie; przyczyniła się do tego również groźna postawa mieszkańców Kurowa, którzy zaprotestowali czynnie przeciwko paleniu i niszczeniu miasteczka. Natomiast następne miasteczko, Markuszów, na szosie lubelskiej, jest spalone. Nawiasem wtrącić muszę, że przyjechałem do Ryk na drugi dzień po wielkim pożarze: wskutek nieostrożności zgorzała cała wieś. Począwszy od Markuszowa, aż do Lublina kraj już wyraźnie nosi na sobie ślady wojny: zorane okopami pola i łany, całe zagrody drutów kolczastych, tu i owdze mogiłki i krzyże. Szczególnie silne fortyfikacja ziemne, zostawili rosjanie po obu brzegach Wieprza, cofając się ztąd na północ w kierunku Siedlec i Brześcia. Szosa lubelska zaledwie tu i owdzie została zniszczona na bardzo niewielkiej przestrzeni; natomiast powysadzane i poniszczone są wszystkie mosty na Wieprzu, dziś jednak na ich miejscu wybudowano nowe.Pod samym Lublinem pod wsią Jastkowem tuż przy szosie stoją mogiłki legjonistów, na nich krzyże, na krzyżach czapki wojskowe z orłem polskim.
Kurjer Warszawski, 23 sierpnia 1915, nr 232
Głos: dziennik polityczny 1 maja 1917, nr 53
Wyroki śmierci
Trwała wojna, więc obowiązywały wojenne prawa, karające surowo za byle uchybienie. Ludność lokalna był traktowana jako sprzyjająca Rosjanom, czego dowodem są liczne wyroki śmierci wykonane w Garwolinie. Najczęstszym zarzutem było posiadanie broni:
Godzina Polski, 25 lutego 1916, nr 57
Godzina Polski, 4 marca 1916, nr 65
Godzina Polski, 4 kwietnia 1916, nr 96
Godzina Polski, 6 kwietnia 1916, nr 98
Godzina Polski, 18 kwietnia 1916, nr 110
Godzina Polski, 28 czerwca 1916, nr 178
Pan O. Ginalski udostępnił też portalowi Garwolin.org zdjęcie niemieckich żołnierzy w Garwolinie. Więcej zdjęć niemieckich wojsk na Ziemi Garwolińskiej można obejrzeć tutaj.
Niemieckie porządki
Ordnung muss sein. Niemcy przystąpili do porządkowania życia gospodarczo-społecznego. Przedsiębiorcy musieli na nowo zarejestrować swoją działalność w nowych Cesarsko-Niemieckich Sądach Okręgowych. Dokonano spisu ziemiaństwa. Zinwentaryzowano także wykazy powiatów, miast i wsi. Niemcy pozwalali organizować się polskiej ludności. Powstawały związki i stowarzyszenia.
Kurjer Warszawski, 15 października 1916, nr 286
Kurjer Warszawski, 30 stycznia 1916, nr 30
Garwoliński samorząd pod niemiecką okupacją
W wydaniu nadzwyczajnym Gazety Powiatowej dla Powiatu Garwolińskiego z 17 maja 1917 r. możemy znaleźć protokół jednego z posiedzeń sejmiku powiatowego (z 21 kwietnia 1917 r.). Dowiadujemy się z niego, że niemieccy administratorzy Garwolina od razu przystąpili do budowy lub naprawy powiatowych dróg. Przede wszystkim zbudowali nową drogę z Garwolina do stacji kolejowej. Poprawili drogę z Pilawy do szosy warszawsko-lubelskiej, z Gończyc do Sobolewa oraz z Garwolina do Głoskowa. Zapewne liczyli na wdzięczność mieszkańców powiatu za podjęcie tych robót, srogo się jednak rozczarowali, bowiem Kazimierz Hordliczka w imieniu mieszkańców powiatu ogłosił protest wobec niemieckiej polityki rekwizycji, którego konsekwencją było nieprzyjęcie budżetu powiatu:
My przedstawiciel ludności, jako tacy, zmuszeni jesteśmy przez zarządzenia niemieckiego rządu i przez panujące pomiędzy ludnością niezadowolenie oznajmić co następuje:
Ze względu na szkody, wyrządzone wszystkim mieszkańcom powiatu garwolińskiego przez nadmierne rekwizycje koni, co uniemożliwia uprawę roli i grozi głodem w najbliższej przyszłości, a głównie niszczenia lasów przez masowe cięcie, a nawet bez uwzględniania właściwego czasu po 1 kwietnia, przez co cała ludności pozbawiona będzie w ciągu kilku pokoleń materjałów budowlany, zebrani przedstawiciele tejże ludności w drodze protestu za takie krzywdy proponują powstrzymać się od głosowania nad proponowanym budżetem.
Protest ten spowodował, że Niemcy przyjęli budżet bez udziału sejmiku powiatowego.
Godzina Niepodległości
Istotne zmiany zachodzą jesienią 1918 r. W Garwolinie tworzy się armię polskiego państwa.
Godzina Polski, 9 listopada 1918, nr 307
Artykuły z „Kurjera Warszawskiego” pochodzą z e-Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, a jego oryginał znajduje się w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Oryginały artykułów z „Godziny Polski” znajdują się w zbiorach Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Marszałka J. Piłsudskiego w Łodzi. Ich wersja cyfrowa dostępna jest w Bibliotece Cyfrowej „Regionalia Ziemi Łódzkiej”.