Józef Trzebiński o Lasach Garwolińskich

W 1894 r. Kazimierz Hordliczka, właściciel Huty Garwolińskiej, zatrudnił prywatnego nauczyciela dla swoich dzieci. Aż do września 1898 r. był nim Józef Trzebiński (1867-1941), młody, bardzo dobrze zapowiadający się botanik. Czas spędzony w naszym powiecie Trzebiński spożytkował nie tylko na edukację młodych Hordliczków, ale także na opisanie flory Lasów Garwolińskich.

Jego pracę naukową na ten temat opublikowała krakowska Akademia Umiejętności w 1899 r., czym zapoczątkowała jego błyskotliwą karierę naukową. Opracowanie pt. Flora Lasów Garwolińskich i sąsiednich okolic rozpoczyna się od opisu naszego powiatu:

FLORA LASÓW GARWOLIŃSKICH I SĄSIEDNICH OKOLIC.
Przez
J ó z e f a T r z e b i ń s k i e g o ,
(kand. nauk przyrod.)
———-
I.
Ogólny pogląd na okolicę i roślinność.

Powiat garwoliński, należący do siedleckiej gubernii, zajmuje około 30 mil kw. i graniczy: od północy z powiatem łukowskim, od południa z nowoaleksandryjskim (gub. lubelska), z południowego zachodu zaś Wisła oddziela go od powiatu kozienickiego radomskiej gubernii. Miasto powiatowe Garwolin leży prawie w jednakowej odległości od Warszawy i Lublina (około 56 wiorst). Cały powiat przedstawia nizinę, po której, z wyjątkiem najpółnocniejszej części, ciągną się niewysokie wzgórza w postaci łukowatych łańcuchów, idących ze wschodu na zachód. Gleba przeważnie lekka, piaszczysta, z większą lub mniejszą ilością próchnicy. W niektórych okolicach staje się ona ciężką, zbitą i twardą, wskutek domieszki gliny. Gdzie indziej znowu czysty prawie piasek zajmuje znaczne przestrzenie. Takie piaski napotykamy koło miasta Osiecka (okolice wsi Rudnik, Sobienki, Górki) w okolicach Łaskarzewa, koło stacyi drogi żelaznej Wilga, Życzyn i Sobolew, nad rzeką Wilgą; koło wsi Cyganówka i Trzcianka i w końcu w okolicach Celejowa i Gozlina.

Pod warstwą piasku znajdujemy po większej części pokład nieprzepuszczalnej gliny. Ta ostatnia w wielu miejscach leży bardzo niedaleko od powierzchni, co sprzyja tworzeniu się obszernych bagnisk i moczarów.

Przyczyniają się do tego w znacznym stopniu i lasy, które do niedawna pokrywały większą część powiatu. Od czasu jednak przeprowadzenia drogi żel. Nadwiślańskiej lasy zostały przerzedzone, a wiele bagien osuszonych i zamienionych w piękne łąki. Pomimo to jeszcze i teraz lasy zajmują około 1/3 przestrzeni całego powiatu.

Trzy rzeczki przerzynają w poprzek powiat garwoliński, odprowadzając jego wody wewnętrzne do Wisły. Są to: Wilga, Przesmyk i Okrzyka. Biorą one początek na granicy powiatu łukowskiego (Wilga nawet w samym powiecie łukowskim).

Z wyjątkiem huty szklanej braci Hordliczków w Czechach pod Garwolinem i kilku tartaków, żadnych innych fabryk tutaj nie spotykamy. Wskutek małej urodzajności gruntu lud biedny, wątły i mało oświecony. Chałupy po większej części nędzne, ciasne, słomą kryte. Dzięki obfitości głazów narzutowych na polach w wielu w okolicach (np. koło Garwolina) napotykamy po wsiach ogrodzenia z kamieni, zamiast z drzewa. Ubiorów charakterystycznych — może z powodu blizkości Warszawy — brak zupełnie. Kobiety noszą niebieskie w pasy fartuchy na plecach, mężczyzni ciemne sukmany. Po większej części jednak szczególniej młodzież ubiera się z miejska. Po ogródkach wiejskich (w biedniejszych wsiach tych ostatnich brak bardzo często) spotykamy: georginie, kukurudzę, astry, chmiel i słoneczniki.

Z miast godniejsze uwagi następujące: Garwolin, Maciejowice, Osieck, Parysów i Żelechów. Główny element mieszkańców miejskich stanowią żydzi, którzy, jak i w całem Królestwie Polskiem, zajmują się handlem i lżejszemi rzemiosłami. Chociaż na mapie p. Bapczyńskiego (Pam . Fizyogr. tom IV ) powiat garwoliński zaliczony został do lepiej zbadanych (oznaczony literą C, ponieważ zanotowano w nim co najmniej 10 rzadszych gatunków), systematycznem jednak badaniem flory nikt dotąd się nie zajmował, kilka stanowisk mniej pospolitych gatunków u Jastrzębowskiego i w Prodromusie Rostafińskiego — oto wszystko, co wiemy o roślinności tutejszej. Nawet samo nazwisko Garwolina i Osiecka w literaturze botanicznej nie spotyka się wcale. A tym czasem powiat garwoliński, jak o przedstawiający dość różnorodne warunki dla życia roślinnego (obszerne lasy, bagniska, łąki, pola uprawne i nieużytki piaszczyste), mógłby dostarczyć wiele ciekawych danych co do stosunków towarzyskich zamieszkającej go flory, nie mówiąc już o danych czysto geograficznych. Że przytem znalazłoby się wiele rzadszych gatunków, to także żadnej wątpliwości nie ulega. Zbadana przeze mnie pod względem florystycznym część powiatu wynosi około 1/6 jego powierzchni. Obejmuje ona lasy garwolińskie, część osieckich między Miętrzem, Piławą i Krystyną, pobrzeża Wilgi między Leszczynami — Garwolinem i Cyganówka, zachodnie okolice Garwolina i powiśle koło wsi Tarnów. Co się tyczy flory dalszych okolic, wiadomości odnośne czerpałem z łaskawie udzielonego mi zielnika p. Nowaka, lekarza w Garwolinie. Zielnik ten prócz gatunków odszukanych przeze mnie, zawierał i takie, których dotąd napotkać nie udało mi się. Te ostatnie w liczbie 21 zostały w niżej załączonym spisie oznaczone gwiazdką. Materyał zebrany przez dra Nowaka pochodzi przeważnie z okolic, których zwiedzić nie miałem sposobności, a mianowicie: ze wsi położonych na północ i wschód od Garwolina (Głosków, Trąbki, Zawady, Sulbiny), z okolic Piławy, Wilgi, Sobolewa oraz miasteczek: Osiecka, Łaskarzewa i Maciejowie. Uzupełniony w ten sposób materyał zielnikowy reprezentuje florę co najmniej trzeciej części powiatu; może więc dać dość dokładne pojęcie o roślinności tutejszej.

Najdokładniej zostały poznane przeze mnie lasy garwolińskie wraz przyległemi okolicami. Lasy te, położone na zachód w odległości 6-ciu wiorst od Garwolina, zajmują około 16 wiorst, kwadratowych. Za skrajne punkta lasów garwolińskich należy uważać wsi: z północy na południe Starą Hutę i Stoczek, ze wschodu zaś na zachód Wolę Rembkowską, Uszniaki i Budy Uszniackie. Koło Krystyny wyżej wspomniane lasy przechodzą bezpośrednio w lasy osieckie, za rzeką zaś Wilgą sąsiaduje z nimi mały lasek na Wilkowyi. Wśród lasów garwolińskich w ich wschodniej części leży folwarek Huta Garwolińska, składający się z dworu z ogrodami i kilku czworaków. Dokoła tego folwarku zielenią się łąki i pola na miejscu, gdzie jeszcze przed 10-ciu laty szumiał gęsty las z sosny i grabiny. Nic więc dziwnego, że flora Huty Garwolińskiej zachowała dotąd ślady swego pochodzenia. (…) Obszar zajęty przez lasy garwolińskie wraz z sąsiedniemi polami i łąkami, przedstawia lekko sfałdowaną równinę. Znaczniejsze wzgórza znajdują się we wschodniej części lasów garwolińskich. Dosięgają one do 50 st. wysokości. Nazwy ich umiejscowych włościan są następujące: Grabna, Piorunowa i Sienniczna Góra.

Jedyna rzeczka w okolicy, mianowicie: Wilga, płynie już poza granicami lasów garwolińskich, na południe od tych ostatnich. Bierze ona początek w okolicach Żelechowa, w powiecie łukowskim, 2/3 atoli jej biegu należy do garwolińskiego powiatu. Rzeczka ta, przerzynając w poprzek cały powiat, przepływa obok wsi: Niecieplin, Leszczyny, miasta Garwolina a następnie koło Rembkowa, Stoczka, Trzcianki, Cyganówki i Wilgi, w pobliżu której w pada do Wisły. W swoim biegu tworzy ona wiele zakrętów oraz ślepych odnóg czyli łach i miejscami bieg jej staje się nader wolnym; woda rozlewa się wtedy szeroko po łąkach, tworząc bagniska. Innych rzeczek, a nawet większych strumyków w okolicy niema, z wyjątkiem strumyka pod Wolą Rembkowską, który zresztą w gorące lata częściowo wysycha. Strumyk ten bierze początek pod Miętnem, wpada zaś do Wilgi.

Gleba jak i w całym powiecie przeważnie piaszczysta z domieszką w wielu miejscach żółtej gliny. Tu i owdzie napotykamy kawałki marglowego lub gliniastego gruntu. W lasach i torfowiskach pokłady próchnicy dochodzą znacznej grubości. Czyste piaski spotykają się w okolicach Trzcianki, Celejowa i Cyganówki. Są to miejsca zupełnie do uprawy niezdatne. Spodnia warstwa wszędzie gliniasta, nie przepuszczalna. Wody podskórne znajdują się bardzo blizko powierzchni: w głębokości 2— 5 stóp, a w wielu miejscach lasów garwolińskich głębokość ta nie przenosi i jednej stopy. To też wszędzie w okolicy pełno bagnisk i wód stojących, tem bardziej, że dzięki falistości gruntu powstaje mnóstwo zagłębień, w których woda zatrzymywać się może. W podobnych miejscach, zabezpieczonych często przez lasy od wysychania, odbywa się na wielka skalę tworzenie torfu i żelaznej rudy błotnej. Świadczą o tern tutejsze torfiska łąkowe i leśne, co zaś do rudy błotnej, to pokłady jej znajdujemy wszędzie w okolicach Garwolina i lasów garwolińskich, skutkiem czego mieszkańcy miejscowości pozbawieni są dobrej wody do picia. Woda np. z Huty Garwolińskiej już po kilku godzinach wydziela z siebie żółtawy osad tlenku żelaza, jak przekonywują o tem reakcye chemiczne. Roślinność lasów garwolińskich i sąsiednich okolic jest dość urozmaicona. Lasy tutejsze należą, ogólnie biorąc, do mieszanych. Czystych drzew ostanów na większych przestrzeniach prawie że nie spotykamy. W starym lesie z iglastych przeważa sosna z liściastych grab. Ten ostatni rośnie i w miejscach nizkich, gdzie sosna rzadziej się przytrafia. Co się tyczy młodego lasu, to spotykamy tu najczęściej brzezinę wraz z osiną i grabiną.

(…)

Kilka słów jeszcze o faunie lasów garwolińskich. Ze ssących trafiają się tutaj dziki, tchórze, kuny, łasice, borsuki, sarny, wiele zajęcy, a w rzece Wildze prócz tego i wydry. Wilków obecnie niema zupełnie (ostatni został zabity w 1888 r.), chociaż za dawnych czasów musiało być ich sporo, jak dowodzą choćby nazwy wsi okolicznych: Wilkowyja, Groniwilk, Wilczyska. Z ptactwa dzikiego: kuropatwy, kaczki, przepiórki, cietrzewie, gile, szczygły, czyżyki, czarne, żółte, zielone i pstre dzięcioły, jastrzębie, myszołowy, kanie i wiele innych. Z gadów bardzo pospolitym jest wąż wodny, a i żmije trafiają się niekiedy. Z ziemnowodnych różne gatunki żab i traszki zapełniają rowy i stawy.

W codziennych prawie wycieczkach, które odbywałem z Huty Garwolińskiej w rozmaite strony w promieniu mniej więcej trzech wiorst, miałem możność zebrania wszystkich rosnących w okolicy gatunków oraz zaznajomienia się z ich rozmieszczeniem. Od czasu do czasu zaś robiłem wycieczki w dalsze części lasu oraz w sąsiednie wsi i do Garwolina. W ten sposób wciągu 1896-go i 1897-go roku zwiedziłem następujące okolice: Garwolin, stacye drogi żel. Pilawę i Wilgę, oraz wsi: Leszczyny, Miętne, Wolę Rembkowską, Rembków, Krystynę, Sęk, Starą Hutę, Natolin, Kościeliska, Wolę Władysławowską, Łucznicę, Budy Uszniackie, Gołczę, Cyganówkę, Celejów, Trzciankę, Stoczek, Ewelin, Podsadowiec, Wilkowyję, Żabieniec i Tarnów nad Wisła.

Zbieraniem roślin zajmowałem się od wiosny do późnej je sieni w roku 1896-stym i przez wiosnę oraz jesień roku 1897-go. Gatunki znane mi poprzednio notowałem tylko, nieznane zaś zbierałem i zasuszałem.

Autor powyższego tekstu, po opuszczeniu Huty Garwolińskiej, dostał posadę asystenta na Uniwersytecie Jagiellońskim. W latach 1904–1912 był kierownikiem Działu Mykologicznego Stacji Entomologicznej
Wszechrosyjskiego Związku Cukrowników w Śmile na Ukrainie, a następnie na kolejne 4 lata przeniósł się do Stacji Ochrony Roślin przy Towarzystwie Ogrodniczym Warszawskim. Lata 1916–1918 pełnił funkcję inspektora Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Od 1918 do 1924 r. kierował Wydziałem Ochrony Roślin w Państwowym Instytucie Naukowym Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach. W 1924 r. uzyskał tytuł profesora zwyczajnego Uniwersytetu Wileńskiego. W 1937 r. przeszedł na emeryturę. Zmarł w Wilnie.

Florę Lasów Garwolińskich i okolic pobrano z Polony. Jej oryginał znajduje się w Bibliotece Narodowej.

Podziel się tym ze znajomymi! Poinformuj ich o garwolin.org

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *